sobota, 11 maja 2013

Zaburzenia odżywiania - fakty i mity

Choć o anoreksji i bulimii mówi się coraz głośniej i, przynajmniej w teorii, świadomość społeczna i wyczulenie na te problemy wzrosły, to wciąż tak naprawdę wiele osób nie zdaje sobie sprawy z powagi tych zaburzeń. A także - z ich różnorodności.

Co wiemy o zaburzeniach odżywiania?

Pierwsze skojarzenie to "anoreksja" czyli "jadłowstręt". Drugie - "bulimia" (objadanie się, a następnie prowokowanie wymiotów). Kolejne skojarzenie dotyczy grupy osób, których zaburzenia dotyczą - dziewczęta w wieku dojrzewania.

Na ile powyższe skojarzenia są prawidłowe? Sprawdźmy.

                                                                         źródło: Uploaded by user via Jill on Pinterest


1. Zaburzenia odżywiania to wyłącznie dwie choroby: anoreksja i bulimia

To mit. Epizody anoreksji mogą bowiem przeplatać się z napadami bulimicznymi i wówczas nie można zaklasyfikować takich zaburzeń ani do jednej, ani do drugiej grupy - choć zaburzeniami odżywiania niewątpliwie są i wymagają leczenia.

Dodatkowo w ostatnich latach pojawiły się nowe ED (z angielskiego "eating disorders" czyli właśnie "zaburzenia odżywiania").

Orotoreksja to obsesja na punkcie zdrowej żywności. Osoba chora tak komponuje posiłki, by znalazły się w nich wyłącznie zdrowe produkty. Próby nakłaniania chorego do nawet najmniejszego odstępstwa od tej reguły, mogą wywołać u ortorektyka atak paniki, a nawet agresji.

Coraz częściej mówi się też o "brideoreksji", czyli odchudzaniu związanym z planowanym ślubem. Obsesja na punkcie diety i odchudzenia się "do sukienki" może łatwo przerodzić się w inną formę zaburzeń odżywiania.

2. Zaburzenia odżywiania dotykają tylko dziewcząt w wieku dojrzewania

Nieprawda! Chorują zarówno chłopcy (choć rzeczywiście rzadziej) jak i dziewczęta (niestety coraz młodsze). Ale zaburzenia odżywiania dotykają też osób dorosłych, często po trzydziestym roku życia.

3. Zaburzenia odżywiania to wynik fanaberii i chęci osiągnięcia wyglądu "gwiazd"

Choć czasem brak akceptacji swojego wyglądu i chęć upodobnienia się do konkretnej piosenkarki, aktorki czy modelki, może być pierwszym etapem choroby, to absolutnie nie można traktować osoby chorej jako rozkapryszonej jednostki z fanaberiami. Zaburzenia odżywiania mogą bowiem manifestować wiele poważnych problemów:
  • trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami
  • kłopoty w rodzinie
  • uczucie zagubienia w życiu (kontrola posiłków staje się wówczas jedyną sferą, nad którą chory jest w stanie w pełni zapanować)
  • i wielu innych
Często zaburzenia odżywiania to ciche wołanie o pomoc, którego absolutnie nie można zlekceważyć. Jeśli widzimy, że ktoś z naszych znajomych gwałtownie traci na wadze, a jego zainteresowania zaczynają ograniczać się do komponowania posiłków i liczenia kalorii, warto spróbować przekonać go do spotkania z psychoterapeutą.

4. Zaburzenia odżywiania mogą doprowadzić do śmierci

To prawda. Osoby cierpiące z powodu ED nie tylko tracą na wadze w zawrotnym tempie, ale też doprowadzają do ruiny swój organizm. Pojawiają się problemy z układem krążenia, u dziewcząt zanika okres (w skrajnych przypadkach choroba doprowadzić może do trwałej bezpłodności). Ciało słabnie, a poszczególne narządy zaczynają kolejno się "wyłączać". Brak interwencji lekarskiej może doprowadzić do śmierci.

5. Osoby chore zawsze wymagają hospitalizacji

Do szpitala rzeczywiście powinny trafić osoby wycieńczone chorobą, których zdrowie i życie jest zagrożone. Jednak najistotniejsze jest leczenie psychiki chorego - i taką terapię warto rozpocząć jak najwcześniej. Dzięki prawidłowo poprowadzonej psychoterapii, hospitalizacja może okazać się zbędna, a z pomocą psychologa osoba chora odzyska umiejętność właściwego i zdrowego podejścia do kwestii odżywiania.

Warto jednak pamiętać - ED, jak każde inne uzależnienie, może przez długie lata pozostawać w uśpieniu i pod wpływem trudnej sytuacji życiowej, na nowo się uaktywnić i stać się sposobem "radzenia sobie"
z trudnościami.


Treści publikowane na tym blogu mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz