sobota, 25 maja 2013

Choroba afektywna dwubiegunowa

Dziś poruszę temat niezwykle trudny, ponieważ i schorzenie, o którym będę pisać, jest wyjątkowo skomplikowane. Ten post z całą pewnością nie wyjaśni wszystkich problemów dotyczących CHAD (zwanej też psychozą maniakalno-depresyjną), ale spróbuję przybliżyć czytelnikom tego bloga jej charakterystykę.

                                                               źródło: jacobmichaelwhite.hubpages.com via Jake on Pinterest


Ze skrajności w skrajność


Choroba afektywna dwubiegunowa jest niezwykle trudna do zdiagnozowania. Miewa okresy całkowitego wyciszenia, po czym wraca, często z nasilonymi objawami.

Charakterystyczne w CHAD jest przeplatanie się dwóch skrajnych epizodów:
  • depresji
  • i tak zwanej manii
Chory tygodniami może wykazywać objawy charakterystyczne dla depresji - brak apetytu, brak chęci do życia (nawet podejmowanie prób samobójczych), nieumiejętność znalezienia w sobie siły do wykonywania najprostszych czynności, widzenie świata w ciemnych barwach. Jeśli taka osoba trafi do psychiatry, z dużym prawdopodobieństwem usłyszy, że cierpi na depresję i otrzyma odpowiednie leki. Niestety nie przyniosą one skutku, ponieważ leczenie CHAD polega na zupełnie innych sposobach walki z chorobą, o czym napiszę za chwilę.

Po okresie złego samopoczucia, następuje nagła poprawa nastroju. Lekarz prowadzący może odczytać ją jako działanie przepisanych leków i uznać, że wszystko jest na dobrej drodze. Jeśli nie przeprowadzi dokładnego wywiadu, może utwierdzić się w tym błędnym przekonaniu. Poprawa nastroju w chorobie afektywnej dwubiegunowej, nie jest bowiem zwykłym polepszeniem samopoczucia. Chory wchodzi w stan manii.

Radość? Nie. Euforia.

W stanie manii, chory ma poczucie absolutnego braku ograniczeń. Czuje nadludzki wręcz przypływ sił, cały czas jest w znakomitym nastroju. Wpada na mnóstwo pomysłów, które często bez zastanowienia realizuje (np. wydaje wszystkie oszczędności na sportowy samochód). Przestaje sypiać, ponieważ twierdzi, że nie czuje senności i sen wcale nie jest mu potrzebny - przecież czuje się świetnie! Nawiązuje nowe znajomości, które często kończą się przygodnym seksem.

Zapanowanie nad chorym, który przechodzi epizod manii, jest niezwykle trudne. Często najbliższe mu osoby nie są w stanie powstrzymać osoby cierpiącej na CHAD przed ryzykownymi zachowaniami. Pilnowanie chorego jest ponad ich siły - a kontrola jest niezbędna przez całą dobę.

Powrót do normalności. Na chwilę.

Po epizodzie manii może na nowo pojawić się epizod depresyjny, może też nastąpić wyciszenie choroby. Długość trwania poszczególnych epizodów bywa różna i może być inna u każdego chorego. Zdarzają się epizody trwające kilka dni, ale także takie, które ciągną się tygodniami. Także nasilenie objawów nie jest u każdego takie samo, dlatego też początek choroby afektywnej dwubiegunowej dość łatwo można przeoczyć. Zwłaszcza, że wyróżnia się dodatkowo aż kilka typów tego zaburzenia:
  • typ pierwszy – objawy depresyjne i maniakalne o dużym nasileniu i kilkumiesięcznym czasie trwania (CHAD I)
  • typ drugi – objawy depresji i hipomanii trwające do trzech tygodni (CHAD II)
  • rapid cycling – w ciągu roku występują co najmniej cztery różne epizody zaburzeń afektywnych
  • ultra rapid cycling -w ciągu roku występuje kilkanaście epizodów zaburzeń afektywnych
  • typ sezonowy – epizody depresji występują w okresie jesienno-zimowym; epizody manii w okresie wiosenno-letnim
Jak wygląda leczenie?

Osoby dotknięte CHAD otrzymują tzw. stabilizatory, leki mające jak najdłużej utrzymać ich zachowanie w granicach normy i nie dopuścić do wystąpienia poszczególnych epizodów. Zarówno rodzaj stabilizatora jak i dawka, ustalana jest zawsze indywidualnie. Niestety jak dotąd nie odkryto leku, który w 100% byłby w stanie wyleczyć chorobę afektywną dwubiegunową, możliwe jest tylko łagodzenie jej przebiegu.

Treści publikowane na tym blogu mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem!

sobota, 18 maja 2013

Uzależnienia

Gdy słyszymy hasło "uzależnienie", często przed oczami staje na obraz alkoholika czy narkomana. Rzadziej - osoby palącej. Ale uzależnionym można być tak naprawdę od wszystkiego: seksu, Internetu, robienia zakupów. A powód popadnięcia w nałóg jest zwykle taki sam w każdym przypadku - wykonywana czynność coś nam rekompensuje, wypełnia uczucie wewnętrznej pustki. Czym spowodowanej? Tu już sprawa jest indywidualna.

                                                                        źródło: recoveryconnection.org via Prescription on Pinterest


Przyzwyczajenie, nawyk czy uzależnienie?

Fakt, że jakąś czynność wykonujemy często i z przyjemnością (np. gramy w ruletkę w kasynie) nie oznacza jeszcze, że jesteśmy uzależnieni. Jeśli bez trudu potrafimy zająć myśli czymś innym, a do wspomnianego zajęcia powrócić po jakimś czasie - wszystko jest w porządku. Jeżeli jednak nasze myśli zaczynają coraz częściej krążyć wokół jednego tematu, czujemy się poirytowani gdy nie jesteśmy w stanie zrealizować naszej potrzeby (np. napić się alkoholu, zapalić papierosa czy skorzystać z Internetu) wówczas możemy już mówić o uzależnieniu.

Czy to choroba?

Tak - uzależnienie jest chorobą, w której decydującą rolę odgrywa psychika. Jednak i ciało reaguje na uzależnienie. Gdy potrzeba jest zaspokajana, chory może odczuwać stany euforyczne, czuje się rozluźniony, ma wrażenie poczucia bezpieczeństwa. Gdy jednak zostanie pozbawiony możliwości realizacji tej konkretnej potrzeby, czuje złość, frustrację, staje się niespokojny, a czasem agresywny. Zwłaszcza w trudnej sytuacji są osoby uzależnione od takich używek jak narkotyki, alkohol czy niektóre leki (brane "rekreacyjnie") - ich ciało domaga się substancji, do otrzymywanie której zostało przyzwyczajone, a gdy go nie otrzymuje, pojawiają się często bóle głowy, dreszcze, zimne poty czy ogólne osłabienie.

Sposób na życie


Niestety uzależnienia stają się często sposobem na radzenie sobie w życiu. Rozpoczęcie dnia od tabletki przeciwbólowej lub uspokajające, kieliszka wódki itp. pozwala na chwilę "zaczarować" rzeczywistość, wprowadzić wewnętrzny spokój. Taki nawyk szybko może przerodzić się w trudne do zwalczenia uzależnienie, ponieważ chory będzie przekonany, że jedynie jego sposób na stres pozwoli mu jakoś "przebrnąć przez dzień". Bez niego czuje się niespokojny i niespełniony, czuje pustkę wymagającą natychmiastowego zapełnienia.

Niestety uzależnienia, zwłaszcza od leków i alkoholu, często ze sposobu na życie zmieniają się w sposób... na śmierć. Chory sięga po coraz silniejsze dawki, ponieważ dotychczasowe przestały już na niego działać. Eksperymentuje, mieszając różne specyfiki. W ten sposób tworzy zabójcze dla siebie kombinacje, które mogą skończyć się naprawdę tragicznie (wystarczy przypomnieć sobie głośne sprawy przedawkowania leków wymieszanych z alkoholem, które, choćby w przypadku Whitney Houston, skończyły się dramatycznie).

Czas na zmianę

Z uzależnienia, bez względu na to jaką przyjmuje ono formę, można na szczęście wyjść. W większości przypadków konieczna jest psychoterapia, ponieważ tylko poznając swoje prawdziwe potrzeby uda nam się pokonać uzależnienie. Zaczniemy realizować to, co naprawdę jest dla nas ważne i istotne, zamiast zapełniać wewnętrzną pustkę substytutami tego, czego rzeczywiście potrzebujemy.


Treści publikowane na tym blogu mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem!


sobota, 11 maja 2013

Zaburzenia odżywiania - fakty i mity

Choć o anoreksji i bulimii mówi się coraz głośniej i, przynajmniej w teorii, świadomość społeczna i wyczulenie na te problemy wzrosły, to wciąż tak naprawdę wiele osób nie zdaje sobie sprawy z powagi tych zaburzeń. A także - z ich różnorodności.

Co wiemy o zaburzeniach odżywiania?

Pierwsze skojarzenie to "anoreksja" czyli "jadłowstręt". Drugie - "bulimia" (objadanie się, a następnie prowokowanie wymiotów). Kolejne skojarzenie dotyczy grupy osób, których zaburzenia dotyczą - dziewczęta w wieku dojrzewania.

Na ile powyższe skojarzenia są prawidłowe? Sprawdźmy.

                                                                         źródło: Uploaded by user via Jill on Pinterest


1. Zaburzenia odżywiania to wyłącznie dwie choroby: anoreksja i bulimia

To mit. Epizody anoreksji mogą bowiem przeplatać się z napadami bulimicznymi i wówczas nie można zaklasyfikować takich zaburzeń ani do jednej, ani do drugiej grupy - choć zaburzeniami odżywiania niewątpliwie są i wymagają leczenia.

Dodatkowo w ostatnich latach pojawiły się nowe ED (z angielskiego "eating disorders" czyli właśnie "zaburzenia odżywiania").

Orotoreksja to obsesja na punkcie zdrowej żywności. Osoba chora tak komponuje posiłki, by znalazły się w nich wyłącznie zdrowe produkty. Próby nakłaniania chorego do nawet najmniejszego odstępstwa od tej reguły, mogą wywołać u ortorektyka atak paniki, a nawet agresji.

Coraz częściej mówi się też o "brideoreksji", czyli odchudzaniu związanym z planowanym ślubem. Obsesja na punkcie diety i odchudzenia się "do sukienki" może łatwo przerodzić się w inną formę zaburzeń odżywiania.

2. Zaburzenia odżywiania dotykają tylko dziewcząt w wieku dojrzewania

Nieprawda! Chorują zarówno chłopcy (choć rzeczywiście rzadziej) jak i dziewczęta (niestety coraz młodsze). Ale zaburzenia odżywiania dotykają też osób dorosłych, często po trzydziestym roku życia.

3. Zaburzenia odżywiania to wynik fanaberii i chęci osiągnięcia wyglądu "gwiazd"

Choć czasem brak akceptacji swojego wyglądu i chęć upodobnienia się do konkretnej piosenkarki, aktorki czy modelki, może być pierwszym etapem choroby, to absolutnie nie można traktować osoby chorej jako rozkapryszonej jednostki z fanaberiami. Zaburzenia odżywiania mogą bowiem manifestować wiele poważnych problemów:
  • trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami
  • kłopoty w rodzinie
  • uczucie zagubienia w życiu (kontrola posiłków staje się wówczas jedyną sferą, nad którą chory jest w stanie w pełni zapanować)
  • i wielu innych
Często zaburzenia odżywiania to ciche wołanie o pomoc, którego absolutnie nie można zlekceważyć. Jeśli widzimy, że ktoś z naszych znajomych gwałtownie traci na wadze, a jego zainteresowania zaczynają ograniczać się do komponowania posiłków i liczenia kalorii, warto spróbować przekonać go do spotkania z psychoterapeutą.

4. Zaburzenia odżywiania mogą doprowadzić do śmierci

To prawda. Osoby cierpiące z powodu ED nie tylko tracą na wadze w zawrotnym tempie, ale też doprowadzają do ruiny swój organizm. Pojawiają się problemy z układem krążenia, u dziewcząt zanika okres (w skrajnych przypadkach choroba doprowadzić może do trwałej bezpłodności). Ciało słabnie, a poszczególne narządy zaczynają kolejno się "wyłączać". Brak interwencji lekarskiej może doprowadzić do śmierci.

5. Osoby chore zawsze wymagają hospitalizacji

Do szpitala rzeczywiście powinny trafić osoby wycieńczone chorobą, których zdrowie i życie jest zagrożone. Jednak najistotniejsze jest leczenie psychiki chorego - i taką terapię warto rozpocząć jak najwcześniej. Dzięki prawidłowo poprowadzonej psychoterapii, hospitalizacja może okazać się zbędna, a z pomocą psychologa osoba chora odzyska umiejętność właściwego i zdrowego podejścia do kwestii odżywiania.

Warto jednak pamiętać - ED, jak każde inne uzależnienie, może przez długie lata pozostawać w uśpieniu i pod wpływem trudnej sytuacji życiowej, na nowo się uaktywnić i stać się sposobem "radzenia sobie"
z trudnościami.


Treści publikowane na tym blogu mają wyłącznie charakter informacyjny i nie mogą zastąpić konsultacji z lekarzem!