sobota, 17 października 2015

Nie lekceważmy nerwicy!

"To tylko nerwica" - mówią bliscy, a czasem i my sami, usiłując zlekceważyć stan utrudniający nam funkcjonowanie. Ale bagatelizowanie dolegliwości, nie wróci nam zdrowia. Nie sprawi też, że nerwica zniknie bez śladu. Wręcz przeciwnie, może przybrać na sile.


Wyróżnia się wiele rodzajów nerwic, od fobii, poprzez natręctwa, po somatyczne. Zwykle łączą się one, a nie leczone, często prowadząc do depresji i uniemożliwiają normalne funkcjonowanie.


Charakterystyczne dla osoby cierpiącej na nerwicę, są:
  • częste bóle głowy;
  • napady lęku lub paniki;
  • tzw. gonitwa myśli;
  • potliwość;
  • drżenie kończyn;
  • kołatanie serca;
  • duszności;
  • nudności;
  • biegunki lub zaparcia (czasem występują naprzemiennie).
Skąd bierze się nerwica?

Skłonność do tej choroby mają osoby wrażliwe, żyjące w przewlekłym stresie, z którym nie potrafią sobie radzić. Zdarza się, że nerwica jest wynikiem traumatycznych przeżyć. W większości przypadków wiąże się także z nieuświadomioną często frustracją. Chory czuje się zobligowany do pełnienia pewnych ról społecznych, sprawdzania się w pracy, w roli żony/męża/matki/ojca. Żyje w sposób, który wydaje mu się właściwy ("bo tak się żyć powinno"), ale który nie jest dla niego satysfakcjonujący. Wewnętrzny konflikt pomiędzy tym, czego faktycznie się pragnie, a tym, do czego zmusza codzienność, przyczynia się do powstania nerwicy.

Czy nerwica zagraża życiu?

W skrajnych przypadkach następstwem tej choroby mogą być zaburzenia typowo somatyczne, które prowadzić mogą do problemów z funkcjonowaniem narządów. Silny stres może przyczynić się do powstania arytmii, wrzodów żołądka, osłabienia układu odpornościowego. Warto pamiętać, że całym organizmem zawiaduje nasz układ nerwowy - gdy jego działanie ulega zakłóceniu, pojawiają się problemy z prawidłowym funkcjonowaniem poszczególnych narządów.

Leczenie nerwicy

Aby uporać się z nerwicą, warto zgłosić się do psychiatry, który dobierze leki redukujące paraliżujący lęk i poprawiające ogólne samopoczucie. Ale to tylko środki działające doraźnie. Aby zlikwidować przyczynę nerwicy, należy ją poznać - najlepiej korzystając ze wsparcia psychologa lub psychoterapeuty. Odkrycie tego, co nas hamuje, frustruje i nie pozwala cieszyć się życiem, będzie pierwszym krokiem do stopniowego wprowadzania zmian w naszej codzienności. A w efekcie, do odzyskania zdrowia.

poniedziałek, 12 października 2015

Jak pokonać depresję sezonową?

Piękne lato mamy już definitywnie za sobą, a aura staje się coraz mniej przyjazna. Duże zachmurzenie, opady deszczu (a nawet śniegu!) nie nastrajają pozytywnie. Brak słońca i takie właśnie niekorzystne warunki pogodowe, sprzyjają obniżeniu nastroju, które określamy mianem depresji sezonowej.

jesień i depresja

Czym charakteryzuje się ten stan? Przede wszystkim przygnębieniem, zniechęceniem i spadkiem aktywności. To, co jeszcze kilkanaście tygodni temu sprawiało nam przyjemność i na co reagowaliśmy entuzjazmem, teraz staje się nam obojętne. Tracimy zainteresowanie wykonywaniem tych czynności, które zawsze lubiliśmy. Wychodzenie z domu staje się wyzwaniem, a na zaproszenia przyjaciół reagujemy zwykle odmową.

To typowe dla depresji sezonowej, ale mamy dobre wieści - można ten stan skutecznie pokonać! Niestety nie obejdzie się bez pewnego wysiłku z naszej strony, ale warto się na niego zdobyć, by uporać się z utrudniającym codzienne funkcjonowanie przygnębieniem.

Co zatem warto zrobić?
  • zmienić dietę - ciężkostrawne dania sprzyjają utracie aktywności, brak witamin osłabia organizm i dodatkowo podnosi ryzyko pojawienia się infekcji. Warto zatem sięgnąć po owoce i warzywa (wciąż dostępne w sklepach), włączyć do diety jogurty oraz  orzechy (o ile nie cierpimy na nietolerancję pokarmową, związaną właśnie z nimi) dostarczające witaminy E, B1 i będące źródłem kwasu foliowego i magnezu;
  • wypróbować suplementy diety - jeśli z jakiegoś powodu nie możemy zmodyfikować naszego codziennego menu, wypróbujmy suplementy bogate w witaminy, magnez i witaminę B6. Zanim jednak zaczniemy przyjmować specyfiki, zasięgnijmy porady lekarza pierwszego kontaktu i upewnijmy się, że nie grozi nam przedobrzenie z ilością spożywanych witamin i pierwiastków;
  • ruszajmy się - łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Jesienne deszcze nie zachęcają do uprawiania sportu na świeżym powietrzu, ale warto choć 3 razy w tygodniu wybrać się na dłuższy (trwający przynajmniej 30 minut spacer). Wzmocnimy odporność, poprawimy krążenie i zapewnimy sobie przypływ endorfin, zwanych hormonem szczęścia. Dodatkowe ćwiczenia w domu również są jak najbardziej wskazane;
  • sprawiajmy sobie przyjemności - choć może nam się wydawać, że kompletnie nic nas nie ucieszy, zrelaksujmy się w wannie, sięgnijmy po wciągającą lekturę, posłuchajmy muzyki nastrajającej pozytywnie. Może się okazać, że mimo wszystko odczujemy poprawę samopoczucia. Nawet jeśli będzie ona niewielka, to już jest to krok we właściwą stronę;
  • wypróbujmy terapię światłem - choć nie należy do najtańszych, być może warto udać się na dwie-trzy sesje z wykorzystaniem lamp przeciwdepresyjnych. Emitują one światło o barwie takiej, jak naturalne promienie słoneczne i mogą pozytywnie wpłynąć na nasze emocje;
  • zmuszajmy się do przebywania w towarzystwie - nawet jeśli najchętniej zamknęlibyśmy się w czterech ścianach, nie odmawiajmy znajomym wspólnych wyjść i spotkań. W towarzystwie bliskich nam osób na pewno poczujemy się lepiej!
Kilka cennych uwag odnośnie radzenia sobie z depresją (nie tylko sezonową) znaleźć można na blogu traktującym o zmaganiach między innymi z tą chorobą. We wpisie Jeden z tych dni znaleźć można rady wzięte wprost z życia i odnaleźć informacje o tym, jak istotne jest pozytywne nastawienie, nawet jeśli zdawałoby się, że nasz osobisty koniec świata jest już bliski.

Gdyby jednak żadna ze wskazanych wyżej metod nie poskutkowała, a stan przygnębienia nasilałby się i wydłużał, warto zasięgnąć porady specjalisty. Depresja sezonowa może bowiem przerodzić się w depresję kliniczną, o ile mamy ku temu predyspozycje i nie uda nam się odpowiednio wcześnie zapobiec rozwojowi choroby. Informacje na temat konsultacji psychologicznych w Warszawie, uzyskać można pod numerem telefonu naszej poradni: 504 242 340.