sobota, 5 października 2013

Jak pomóc dziecku w szkole? - część 2

Poprzedni wpis omawiał sposoby radzenia sobie w sytuacji,  w której dziecko głęboko przeżywa rozłąkę z rodzicem na czas zajęć szkolnych. Dzisiaj przejdę do kolejnej kwestii, która dla wielu dzieci i nastolatków jest problematyczna - chodzi o nadmiar obowiązków.

Jeśli nasza pociecha wraca ze szkoły zmęczona, niechętnie chodzi na zajęcia, a na samo wspomnienie o odrobieniu pracy domowej zalewa się łzami to znak, że dziecku należy pomóc. I nie poprzez wyręczanie go w szkolnych obowiązkach, ale w nauczeniu go organizacji i planowania czasu.

Jak to zrobić? Na pewno nie mówiąc dziecku "Czas ci ucieka między palcami, bo nie umiesz sobie ustalić priorytetów!". Musimy zaangażować się w pomoc i mieć na uwadze, że na początku będzie ona absolutnie niezbędna. Jednak gdy uda nam się przyzwyczaić dziecko do nowego sposobu radzenia sobie z obowiązkami, wystarczy, że od czasu do czasu będziemy mu asystować przy organizowaniu zajęć - nie na zasadzie sprawowania kontroli, a raczej poprzez okazanie przyjacielskiego zainteresowania.

pomoc dziecku w pracy domowej
Dzieci nie rodzą się z umiejętnością organizowania sobie czasu, nie wymagajmy więc od nich perfekcyjnego wywiązywania się z obowiązków. Zamiast tego, pokażmy im jak można ułatwić sobie wykonywanie trudnych zadań.

Organizowanie pracy

Przez pierwszy miesiąc skoncentrujmy się na tym, ile średnio prac domowych (i z jakich przedmiotów) odrabiać musi nasze dziecko i jak często organizowane są kartkówki czy sprawdziany. Zbierajmy te informacje, a następnie stwórzmy wspólnie z dzieckiem wykres, prezentujący wymagania poszczególnych nauczycieli. Łatwo zauważymy, że najwięcej "do domu" zadaje np. pani od polskiego, za to kartkówki najczęściej zdarzają się na matematyce.


Krok drugi - spytajmy dziecko o to, które przedmioty szkolne lubi najbardziej, a które najmniej (z tymi prawdopodobnie będzie miało największe problemy). Znów posłużmy się kartką papieru - narysujmy na niej dwa koła i poprośmy, by dziecko uzupełniło je kolorowymi wpisami:
  • pierwsze koło - przedmioty lubiane
  • drugie koło - przedmioty sprawiające trudności
Rysunek warto uzupełnić hasłami-skojarzeniami, odnoszącymi się do poszczególnych przedmiotów, np:
  • lubię język polski:
    - miła nauczycielka
    - ciekawe zajęcia
    - fajne historie w książkach
    - lubię pisać opowiadania
  • nie lubię matematyki:
    - boję się, że zostanę wezwany do tablicy
    - nie rozumiem zadań
    - nie umiem tak szybko jak inni rozwiązywać równań
    - źle radzę sobie z cyrklem
Mając przed sobą taką "Mapę myśli" od razu zorientujemy się w czym tkwi największy problem i nad którymi elementami musimy z dzieckiem popracować.

Krok trzeci - nauczenie dziecka organizowanie sobie dnia, po powrocie ze szkoły. Pierwszy plan (np. na cały semestr) musimy opracować wspólnie z naszą pociechą - absolutnie nie narzucajmy jej swojego zdania. Chodzi o to, by razem zastanowić się nad tym, jak najlepiej zorganizować czas, by dać sobie radę z obowiązkami. Kompromisem może być np. ustalenie, że:
  • po szkole dziecko je obiad i ma godzinę czasu na przyjemności;
  • potem odrabia pracę domową z przedmiotów, które sprawiają mu trudność (warto wpoić dziecku, że dobrze jest zaczynać od tego, czego nie lubimy, bo "na deser" zostają już dużo łatwiejsze zadania);
  • znów godzina przerwy i zabawa;
  • odrobienie pracy domowej z pozostałych przedmiotów;
  • pomoc w domu (starajmy się jak najwcześniej nauczyć dziecko, że pomaganie nam w pracach domowych to nie tylko obowiązek, ale i przyjemność, a także sposób na spędzenie razem czasu - np. podczas sprzątania zabawek czy zmywania naczyń po obiedzie, względnie wstawiania ich do zmywarki);
  • jeśli w planach na bieżący tydzień jest klasówka, warto poświęcić czas na przygotowanie się do niej (po trochu każdego dnia)
Tak długo, jak długo będzie to konieczne, wspierajmy dziecko w realizowaniu planu. Pomagajmy w zrozumieniu skomplikowanych zadań z matematyki (lub zaangażujmy korepetytora), wpajajmy dziecku jak istotna jest dobra organizacja czasu. Gdy wejdzie mu ona w nawyk, dużo łatwiej będzie radzić sobie z wywiązywaniem się z obowiązków - a przy okazji nauczy się, jak kategoryzowanie zadań potrafi ułatwić życie. A jest to wiedza, która przydaje się przecież nie tylko w szkole.


Treści publikowane na tym blogu mają wyłącznie charakter informacyjny i stanowią rodzaj sugestii i wskazówek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz