Można by pomyśleć, że bajki w stylu "Pałaj miłością do świata, a i on się do Ciebie uśmiechnie", można włożyć do biblioteczki i na zawsze o nich zapomnieć. Film "Podaj Dalej" bazujący na prostym schemacie: ja czynię dobro dla trzech osób i każda z nich czyni dobro dla trzech kolejnych itd. - to tylko ładnie zagrane kino familijne. Bo czy w dzisiejszych czasach zabiegania, ciągłego dążenia do tego, by być lepszym od innych, jest czas choćby na myślenie o miłości do obcych ludzi? Absurd!
A jednak się kręci...
Wystarczy nie więcej niż kwadrans spokoju, by usiąść i zastanowić się nad tym, jakby to było, gdyby ludzie byli wobec siebie serdeczni, wyrozumiali i życzliwi. Raj na Ziemi? Może nie, ale pewnie dałoby się skorzystać na takiej sytuacji:
- ciepło i serdeczność zbliżałyby ludzi
- pomocy w nagłych przypadkach szukalibyśmy u przyjaciół albo u zaufanych sąsiadów, zamiast w Internecie
- nasze dzieci przejmowałyby nasze nawyki i każde pokolenie wprowadzałoby w świat coraz większy spokój, harmonię i radość
Zacznijmy od siebie
Uczciwie - kiedy zrobiliśmy coś miłego dla obcego człowieka? Pomogliśmy wsiąść starszej pani do tramwaju, ustąpiliśmy miejsca kobiecie w zaawansowanej ciąży, pomogliśmy wnieść do przedziału pociągu ciężkie walizki schorowanego człowieka? No właśnie... A każdy taki gest, nie tylko sprawia radość osobie, której pomagamy, a w jej myślach pojawia się ciepłe "Więc są wciąż na tym świecie dobrzy ludzie", ale i my czujemy się lepiej. Trudno wyjaśnić skąd bierze się ta wewnętrzna radość - może to nagroda za spełnienie dobrego uczynku?
![]() |
Okazanie innym szczerego zainteresowania i sympatii może całkowicie zmienić ich samopoczucie na cały dzień |
Nigdy nie rezygnuj
Poniżej przytoczę opowieść, jaką podzieliła się ze mną niedawno znajoma. Otóż od wielu już lat korzystała z tej samej poczty i często, chcąc nie chcąc, lądowała przy okienku niezbyt sympatycznej osoby. Widać było wyraźnie, że ta pani nienawidzi swojej pracy na poczcie, nienawidzi ludzi, emanuje energią przepełnioną niechęcią do wszystkich i wszystkiego. Znajoma postanowiła zaryzykować. Ze szczerym (nie wymuszonym!) uśmiechem podeszła do okienka i poprosiła o pomoc w wybraniu znaczków na dość istotną przesyłkę. Po chwili pani w okienku zainteresowała się tym, że znajomej zależy na delikatnym obchodzeniem się z listem, a antypatyczna dotąd osoba cierpliwie wyjaśniła, że niestety etykiety "ostrożnie" przewidziane są wyłącznie dla paczek. Znajoma uśmiechnęła się i powiedziała, że to nic nie szkodzi, wysyła zdjęcia, dość dobrze zabezpieczone, które powinny przetrwać bez problemu w liście i licznych kopertach ochronnych. Na sam koniec znajoma nisko skłoniła się pani w okienku, serdecznie podziękowała za jej zaangażowanie i pomoc i życzyła jej miłego dnia. I wówczas nastąpił cud! Zamiast suchym głosem wydać polecenie "Następną osobę proszę!", pani z okienka uśmiechnęła się lekko do mojej znajomej i odpowiedziała "Wzajemnie!".
Po prostu warto
Choć od czasu do czasu przypomnijmy sobie powyższą historię. Nie musimy od razu wdawać się w konwersacje, ale uśmiechanie się do ludzi, powitania z sąsiadami, poświęcenie chwili staruszce sprzedającej kwiaty na bazarze to dobro, które działa w obie strony. Uszczęśliwiamy innych i sami stajemy się szczęśliwsi. Warto spróbować!